Skoczek – sinusoida czyli historia Masahiko Harady 3/3
Publikacja z delikatnym opóźnieniem i ktoś może powiedzieć "co tak mało!". Chyba najsmutniejsza część serii o Haradzie (i to podwójnie!), koniec kariery.
Początek końca…
W Engelbergu powrócił jednak stary, chimeryczny Harada… szóste i czterdzieste piąte miejsce przypomniało wyczyn z 1997 roku. W japońskich konkursach plasował się w trzeciej i drugiej dziesiątce. Lepiej spisywał się w Willingen, czwarte w pierwszym i dziesiąte miejsce w drugim konkursie. W zawodach lotów narciarskich w Kulm Harada był dwunasty. W Iron Mountain nie skakał. Na skoczni w Lahti zaprezentował się jeszcze dobrze. Dziesiąte i dziewiąte miejsce było ostatnim równym weekendem w karierze Japończyka…
Harada podczas sezonu 2000/2001 pokazał jak bardzo skrajnie można skakać… do konkursu zaczynającego sezon się nie zakwalifikował, a w drugim był 29, natomiast w trzecim był już 13. W Oberstdorfie, podczas początku ogromnej formy Adama Małysza ostatni raz stanął na podium konkursu Pucharu Świata. W Garmisch był dwunasty, w Innsbrucku 30, do drugiej serii konkursu w Bischofshofen się nie zakwalifikował… przejdźmy jednak do MŚ w Lahti. Świetnie się spisywał w kwalifikacjach. Na K116 był szósty a na K90 drugi… w konkursach było gorzej – odpowiednio 33. i 5. miejsce. W drużynie był dwukrotnie czwarty. Potem wystąpił dopiero Oslo zajmując 14 miejsce. Na koniec sezonu, w Planicy był 29. Był też to ostatni dobry sezon Harady. W sezonie 01/02 zdobył 97 punktów, a na ZIO w Salt Lake City był dwukrotnie dwudziesty. W sezonie 02/03 startował głównie w Pucharze Kontynentalnym. Zakończył karierę po dyskwalifikacji w kwalifikacjach do konkursu olimpijskiego w Turynie.
Tak właśnie zakończyła się przygoda tego jakże ciekawego zawodnika…
Koniec części 3/3
Dziękujemy za przeczytanie ostatniej części o tak wspaniałym skoczku. Dwie pierwsze części przeczytało blisko 300 osób, oczekujcie kolejnych artykułów! 🙂